UWAGA
Strona jest ponownie oddana do uzytku po zabiegach konfiguracyjnych. Jeśli zobaczą Państwo na niej jakieś błedy techniczne, prosimy o ich zgłoszenie.

Większość artykułów w portalu to nasze własne teksty z kluczowych dziedzin związanych z naszą misją. Spora część materiałów pochodzi też z polskiej wersji Wikipedii, gdzie były odrzucone ze względu na politykę redaktorów (przeczytaj o krytyce Wikipedii). Są też i takie, które zostały przeniesione na nasze strony, gdyż stanowią istotne uzupełnienie merytorycznej treści naszego serwisu. Wszystkie artykuły podlegają edycji przez naszych Użytkowników, dlatego ich wersje mogą się różnić od prezentowanych na innych witrynach.

Polacy a Wandalowie

Z Wedapedia
Wersja z dnia 16:31, 9 gru 2022 autorstwa Wedun (dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Personifikacja Europy z 1570 roku. Między Wisłą a Łabą, Germanią a Polonią nad wybrzeżem Bałtyku autor umieścił "Vandalię".
Kierunki migracji Wandalów
Europa w IV wieku.

Począwszy od wczesnego średniowiecza wielu rodzimych i zachodnich historyków utrzymywało popularny wówczas pogląd, iż Polacy i pozostałe ludy zachodniosłowiańskie to w prostej linii potomkowie Wandalów. Swoje założenie opierali na historii tego germańskiego plemienia, które zamieszkiwało przez pewien okres ziemie Wielkopolski, Kujaw, Dolnego Śląska, Górnego Śląska, Małopolski i Mazowsza (tzw. kultura przeworska), co sugerują badania archeologiczne[1][2][3][4]. Na 375 rok datuje się jednak sukcesywne opuszczanie tych terenów, głównie pod naporem Hunów.

Mimo oczywistego wpływu Wandalów na pochodzenie współczesnych mieszkańców Polski (część plemion pozostała nad Wisłą)[5], większość historyków zaprzecza jednak domysłom średniowiecznych kronikarzy, wskazując przy tym m.in. na podobieństwo nazwy Wandalowie do Wenedowie lub Wendowie. Spór o wpływ Wandalów na późniejszych mieszkańców Polski narósł szczególnie w XX wieku, na fali konfliktu między historykami niemieckimi i polskimi. Pierwsi utrzymywali, że Wandalowie mieli przybyć na ziemie dzisiejszej Polski w I w. p.n.e. i zająć je z wyjątkiem Pomorza, Kujaw i ziemi chełmińskiej. Drudzy bronili natomiast teorii o autochtonicznym rodowodzie Słowian, która wykluczała tego typu wpływy zewnętrzne.

Zaznaczyć trzeba, że pejoratywne zabarwienie słowa „Wandal” zaczęło funkcjonować dopiero w okresie oświecenia, kiedy to intensywnie zgłębiano historię starożytnego Rzymu oraz przyczyny jego upadku. Historycy zgadzają się, że Wandalowie w żaden sposób nie odbiegali niszczycielstwem od innych ludów z okresu Wędrówki Ludów, wsławili się jednak wiekopomną grabieżą Rzymu w 455 roku. Idealizacja kultury antycznej doprowadziła w czasach Wielkiej Rewolucji do pojawienia się w jęz. francuskim wyrażenia vandalisme, które przetłumaczone na inne języki dało początek terminowi wandalizm. Nie należy zatem łączyć przypuszczeń średniowiecznych historyków z antypolonizmem.

Teoria w źródłach

Początki

Pośrednio wspomina o tym Prokopiusz z Cezarei w De bello Vandalico:
Τούτων μέν οὖν Βανδίλων, οἲ ἔμειναν ἑν γῇ τῇ πατρᾠᾳ οὔτε μηνἡμ τις οὔτε ὄνομα ὲς ὲμὲ σώζεται, ἅτε γαρ, οἶμαι όλἱγοις τισἰν οὗσιν ἤ βεβιἁσθαι πρὀς βαρβάρων τών σφίσιν ομορων η άναμεμίχθαι οϋτι άκουσίοις τετυχηκε, τό τε όνομα ες αυτους πη άποκεκρίσθ[6],
który przytaczając opowieść o delegacji europejskich Wandalów (zapewne Silingów) do Gejzeryka, stwierdzał, że obecnie (tj. w VI wieku kiedy pisał) ci Wandalowie, którzy nie porzucili swych siedzib, ponieważ byli nieliczni, zmieszali się z okolicznymi barbarzyńcami pod przymusem lub dobrowolnie i ślad po nich nie został. O tym, że owymi barbarzyńcami byli Słowianie, wiemy z De bello Gothico, tegoż samego, z opowieści o wędrówce Herulów[7].

Prawdopodobnie pierwszy ślad o rzekomym wandalskim pochodzeniu Słowian zachodnich pojawił się w 796 roku w Annales Alamanici (łac. Roczniki Alemańskie). Autor utrzymuje tam:

Pipinus... perrexit in regionem Wandalorum, et ipsi Wandali venerunt obvium (łac. Pepin odwiedził tereny zamieszkane przez Wandalów, a tamci wyszli mu na spotkanie). Zgodnie z prawdą historyczną wyprawa ta zaprowadziła jednak władcę Longobardów do kraju Awarów.

Z kolei 795 rok w Annales Sangallenses (Roczniki z Sankt Gallen) zakończony jest krótką wstawką Wandali conquisiti sunt (Wandalowie zostali podbici). Pozwala to twierdzić, że ówcześni skrybowie mogli pomylić Wandalów z Awarami, którzy od najazdu Pepina pogrążyli się w krwawej wojnie domowej.

We wspomnianych wcześniej Annales Alamanici najazd Karola Wielkiego na plemiona Słowian połabskich z 790 roku jeszcze raz zawiera się w sformułowaniu (...) perrexit in regionem Wandalorum.

Krystalizacja

Teza nabierała popularności od początków państwowości polskiej w IX wieku. Gerhard z Augsburga w pisanej w latach 983 - 993 hagiografii świętego Ulryka (Miracula Sancti Oudalrici) niejednokrotnie nazwał Mieszka I wodzem Wandalów (dux Wandalorum, Misico nomine). Cytowany fragment dotyczył legendy, według której zraniony zatrutą strzałą władca uniknął śmierci dzięki pomocy biskupa Augsburga, Ulryka. Był to pierwszy dowód jednoznacznie wskazujący na przodków dzisiejszych Polaków.

Roczniki Augustiańskie wspominają z kolei: Exercitus Saxonum a Wandalis trucidatur (łac. Armia saska pokonana przez Wandalów). W Gesta Hammaburgensis ecclesiae pontificum (łac. Dzieje Kościoła hamburskiego) Adama z Bremy znaleźć można dłuższy fragment:

Sclavania igitur, amplissima Germaniae provintia, a Winulis incolitur, qui olim dicti sum Wandali; decies maior esse fertur nostra Saxonia, presertim si Boemiam et eos, qui trans Oddaram sunt, Polanos, quaia nec habitu nec lingua discrepant, in partem adiecreris Sclavaniae (łac. Słowiańszczyzna, największy z krajów germańskich, jest zamieszkana przez Winnilów, których dawniej zwano Wandalami. Jest to kraj przypuszczalnie większy nawet od naszej Saksonii; szczególnie jeżeli uwzględnimy w nim Czechów i Polan zza Odry, jako że nie różnią się te ludy ani obyczajem, ani językiem).

Niektórzy historycy sformułowanie Winnilowie uważają za zwykły błąd kronikarski, zaś domniemane wandalskie pochodzenie Słowian zachodnich za efekt pomyłki językowej (niem. Wenden - Słowianie; wyraz oparty niewątpliwie na łacińskim określeniu Venedi, jakim określano Wenedów). W takim rozumieniu Wandalowie i Wenedowie mieliby być jednym plemieniem. Za taką argumentacją przemawia fakt, iż do około 1000 roku nie istniało jeszcze jednolite określenie na państwo Polan, a w większości publikacji starano się naśladować nazewnictwo rzymskie. Można też błąd ten tłumaczyć umyślnym przekłamaniem, wiadomo bowiem iż o tereny wyżej wspomniane lub bardziej o prawo do nauczania na nich ponad 100 lat wcześniej spór wiedli biskupi bawarscy z Cyrylem i Metodym. Powiedzieli (Metodemu) między innymi - "Na naszym obszarze uczysz. On zaś odpowiedział: I ja, gdybym wiedział, że to wasz obszar, omijałbym go, ale należy on do świętego Piotra." (...) albo "Nie męczcie już mojego Metodego, spocił się bowiem jak przy piecu. A on powiedział: Och, władco, gdy raz ludzie jacyś spotkali filozofa i rzekli mu: czemużeś tak spocony? - odpowiedział im: z grubianami rozprawiałem. I rozeszli się, posprzeczawszy się o to słowo. Jego zaś zesłali do Szwabii i trzymali półtrzecia roku."

W kraju

Interesującego w tym świetle fragmentu dostarcza pierwszy polski kronikarz, który poruszył kwestię wandalskiego pochodzenia Lechitów. Księga rozpoczynająca Kronikę polską Wincentego Kadłubka zawiera znaną legendę o Wandzie, opatrzoną następującym przypisem:

Od niej ma pochodzić nazwa rzeki Wandalus, ponieważ ona stanowiła ośrodek jej królestwa; stąd wszyscy, którzy podlegali jej władzy, nazwani zostali Wandalami.

Wanda, legendarna polska księżniczka

Zdanie to, dotyczące bez wątpienia Wisły, zaintrygowało wielu późniejszych badaczy. Anonimowy twórca Kroniki wielkopolskiej przytacza około XIV wieku opowiadanie o Wandzie w zmodyfikowanej nieco formie, łącząc imię księżniczki ze staropolskim węda (wędka; miała ona rzekomo „łowić” serca poddanych). W przeciwieństwie do Kadłubka legenda kończy się jednak samobójczą śmiercią Wandy w wodach Wisły, co miałoby wyjaśniać nazwę rzeki i zamieszkałego nad nią plemienia. Związek pomiędzy mitycznym ludem a starożytnymi Wandalami pozostawał niewyjaśniony.

Narastającą wokół zagadnienia atmosferę mitu pogłębił jeszcze bardziej żyjący w czasach panowania Władysława Łokietka franciszkanin krakowski Dzierzwa. W swoim wywodzie pisał on:

Przede wszystkim należy wiedzieć, że Polacy pochodzą z rodu Jafeta, syna Noego. Ów Jafet, wśród licznych spłodzonych przez siebie synów, miał również jednego imieniem Jawan, którego Polacy zwą Iwan (..). Jawan zrodził Philirę, Philira zrodził Alana, Alan zrodził Anchizesa, Anchizes zrodził Eneasza, Eneasz zrodził Askaniusza, Askaniusz zrodził Pamfiliusza, Pamfiliusz zrodził Reasilwę, Reasilwa zrodził Alanusa, Alanus — który jako pierwszy przybył do Europy — zrodził Negnona, Negnon zaś zrodził czterech synów, z których pierworodnym był Wandal, od którego wywodzą się Wandalici, zwani obecnie Polakami.

Wprowadzenie elementu biblijnego jeszcze bardziej pogłębiło rozłam pomiędzy prawdą historyczną a przypuszczeniami snutymi w legendach. W tekście zawarł również Dzierzwa listę polskich toponimów o germańskim rodowodzie. Prosty i przystępny język, jakim operował zakonnik paradoksalnie przekonał wielu ludzi z niższych warstw społecznych do swojego domniemanego pochodzenia.

Już w XII wieku angielski kardynał Gerwazy z Tilbury pisał w swoim Otia Imperialia, iż Polacy "określani są mianem Wandalów i sami tak siebie nazywają". Podobne myśli wyraził Albert Krantz (1450 - 1517) w Wandalia sive historia de Wandalorum vera origine, (...), gdzie konsekwentnie łączy historię starożytnych Wandalów z historią Słowian. Powtórzył to również Flavio Blondi, a po nim wreszcie Maciej Miechowita w Tractatus de duabus Sarmatis (Traktat o dwóch Sarmacjach) z 1517 roku. Dzieło to uważane jest za jedno z pierwszych, które wspomina o tzw. elemencie sarmackim w pochodzeniu Lechitów, choć nie zrywa jednoznacznie z wątkiem wandalskim. Pierwszym polskim historykiem, który wyraźnie zaprzeczył tego typu przypuszczeniom był biskup warmiński Marcin Kromer, autor De origine et rebus gestis Polonorum libri XXX (O pochodzeniu i dziejach Polaków ksiąg trzydzieści) z 1555 roku. W kulturze i obyczajowości polskiej zaczął nachodzić okres Sarmatyzmu.

Koncepcja pochodzenia Polaków od plemienia Wandalów, choć oparta w niewielkiej mierze na faktach, przez długi czas kształtowała w pewnym stopniu tożsamość narodową. Do dziś można spotkać miejscowości (np. Wandalin), których nazwy łatwo kojarzą się z tym germańskim ludem.

Spór między historykami niemieckimi i polskimi

W dwudziestoleciu międzywojennym w historiografii niemieckiej istniały silne tendencje do udowodniania germańskiego charakteru dorzecza Wisły. Jedna z hipotez zakładała, że w I w. p.n.e. ziemie dzisiejszej Polski zajęły napływowe ludy Germanów. Wszystkie tereny z wyjątkiem Pomorza, Kujaw i ziemi chełmińskiej opanować mieli przybyli z Jutlandii Wandalowie, którzy w dorzeczu Wisły pozostali do IV lub V wieku. Teorię tę opierano na podobieństwie znalezisk archeologicznych. Częściowo pokrywa się ona z przyjętą w dzisiejszej nauce koncepcją kultury przeworskiej. Historycy polscy, szczególnie bezpośrednio po II wojnie światowej zgodnie z trendami mającymi na celu udowodnienie zasadności przejęcia tzw. ziem odzyskanych, odpierali niemieckie hipotezy, przeciwstawiając im teorię o autochtonicznym pochodzeniu Słowian. Niektórzy z nich tworzyli koncepcję ruchów migracyjnych w odwrotnym kierunku:

"(...) związki te bynajmniej nie świadczą o pochodzeniu ówczesnej ludności środkowej i południowej Polski z północy, lecz raczej przeciwnie stanowią dowód przybycia jakiejś gromady ludzkiej około r. 100 przed Chr. z Polski do Jutlandii"[8].
  1. Wandalowie mieszkali w Łętowicach[1]
  2. Materiały o nekropolii w Prusieku: Renata Madyda-Legutko. Instytut Archeologii UJ. Badania nad osadnictwem z okresu wpływów rzymskich w polskich Karpatach. 2005
  3. Rocznik Przemyski, t. 43, z. 2 Archeologia, Przemyśl 2007. Renata Madyda-Legutko. Wyniki dalszych badań na cmentarzysku kultury przeworskiej w Prusieku stan. 25, pow. Sanok
  4. szz, krf, Migracje ludności sprzed 1500 lat wpłynęły na kształt współczesnej Europy, [w:] Nauka w Polsce: Aktualności o polskiej nauce, badaniach, wydarzeniach, polskich uczelniach i instytutach badawczych [online], naukawpolsce.pap.pl, 12 lutego 2016 [dostęp 2016-04-25].
  5. Agnieszka Krzemińska (rozmowa z prof. Andrzejem Kokowskim o Germanach, Słowianach i kłopotach z identyfikacją narodową), O Gotach, Wandalach i Herulach: Gościli tu Goci, „Polityka” 28 maja 2011.
  6. Procopius, De bello Vandalico I, cap. 22, s. 400 (V380) [w:] Corpus scriptorum historiae Byzantinae, Tom 43
  7. Henryk Łowmiański, Początki Polski, Tom II, Warszawa 1963, s. 303.
  8. Józef Kostrzewski, Słowianie i Germanie w pradziejach Polski, s. 6

Bibliografia

  • Kostrzewski J., Słowianie i Germanie w pradziejach Polski, zeszyt V z cyklu Prasłowiańszczyzna i Polska pierwotna, Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”, Łódź 1947 - Podana pozycja bibliograficzna nie jest źródłem wiarygodnej wiedzy historycznej - zawiera stronnicze poglądy właściwe historiografii polskiej końca lat 40., które przez większość dzisiejszych historyków uznawane są za błędne.
  • Jerzy Strzelczyk: Wandalowie i ich afrykańskie państwo. Państwowy Instytut Wydawniczy, 2005. ISBN 83-06-02964-X.

Linki zewnętrzne



Ten artykuł bazuje na treści z Prepedii, która, by zachować go dla Użytkowników Internetu, skopiowała go przed usunięciem z Wikipedii: Polacy a Wandalowie. Autorzy są podani w historii edycji.
Prawa autorskie: licencja CC-BY-SA 3.0 oraz GNU FDL